Cześć, eksperci VW Eos. Mam nadzieję, że możecie mi pomóc, a właściwie mojej przyszłej teściowej, żeby jej auto znowu działało. Nie jestem pewien, czy było to już omawiane, ponieważ jestem nowy na tej stronie i nie mogłem znaleźć wątku z dokładnie tym problemem i pytaniem, które mam w związku z nim.
Po pierwsze, szczegóły samochodu to:
2007 VW Eos (Australia RHD)
Automatyczna – 2.0L TDI
VIN: WVWZZZ1FZ7V029658
Problem polega na tym, że immobilizer nie pozwala na uruchomienie samochodu na dłużej niż 1 sekundę, zanim się wyłączy. Kontrolka immobilizera miga i na ekranie wyświetla się komunikat „Immobilizer aktywny”. Próbowałem wszystkich typowych trików, w tym nowej baterii w samochodzie i pilotach, próby uruchomienia z innego pojazdu, pozostawiania kluczyka w samochodzie na określony czas (w zależności od tego, jakie inne wątki już przeczytałem). Ślusarz powiedział, że to nie kluczyk wymaga ponownego kodowania (nie zadziałało), a inny ekspert VW (używam tego terminu luźno), który przyszedł, doradził, że to czytnik kodu stacyjki ma problem i muszę go po prostu wymienić.
Samochód zrobił to kilka razy kilka tygodni wcześniej, ale kiedy próbowali ponownie uruchomić samochód, po prostu uruchomił się ponownie bez problemów, co w mojej głowie mówi mi, że to tak naprawdę nie był kod, ale coś wadliwego, co go odczytuje?
Cóż, wszystkie badania mówią mi, że jeśli wymienię czytnik kodu, to wszystko inne nadal będzie wymagało ponownego zakodowania, ponieważ nie rozpozna czytnika? Czy to prawda? A jeśli tak, czy można to zrobić tylko przez dealera VW i zakładam, że będą chcieli mojego pierworodnego, aby za to zapłacić? Potencjalnie cały system immobilizera jest uszkodzony?
Moje pytanie brzmi, czy w takim przypadku mogę po prostu kupić kompletny zestaw ECU, w tym kluczyki, zestaw wskaźników, jednostkę ECU i stacyjki zarówno drzwi, jak i zapłonu, i wymienić to wszystko, a wszystko będzie dobrze? Następne pytanie brzmi, czy inne jednostki nie zarejestrują się wtedy w nowym ECU i czy wszystko będzie musiało zostać ponownie zaprogramowane?
Zasadniczo szukam pomocy, jak obejść ten głupi problem tak tanio, jak to możliwe, dla mojej 75-letniej teściowej (i tak, ona jest naprawdę miła).
Samochód jest również uwięziony w piwnicy bez dostępu dla lawety i ogromnego podjazdu, więc wydostanie go do kogoś jest problemem.
Dzięki wszystkim, czekam na wszelkie odpowiedzi i pomoc, jaką mogę uzyskać.
Po pierwsze, szczegóły samochodu to:
2007 VW Eos (Australia RHD)
Automatyczna – 2.0L TDI
VIN: WVWZZZ1FZ7V029658
Problem polega na tym, że immobilizer nie pozwala na uruchomienie samochodu na dłużej niż 1 sekundę, zanim się wyłączy. Kontrolka immobilizera miga i na ekranie wyświetla się komunikat „Immobilizer aktywny”. Próbowałem wszystkich typowych trików, w tym nowej baterii w samochodzie i pilotach, próby uruchomienia z innego pojazdu, pozostawiania kluczyka w samochodzie na określony czas (w zależności od tego, jakie inne wątki już przeczytałem). Ślusarz powiedział, że to nie kluczyk wymaga ponownego kodowania (nie zadziałało), a inny ekspert VW (używam tego terminu luźno), który przyszedł, doradził, że to czytnik kodu stacyjki ma problem i muszę go po prostu wymienić.
Samochód zrobił to kilka razy kilka tygodni wcześniej, ale kiedy próbowali ponownie uruchomić samochód, po prostu uruchomił się ponownie bez problemów, co w mojej głowie mówi mi, że to tak naprawdę nie był kod, ale coś wadliwego, co go odczytuje?
Cóż, wszystkie badania mówią mi, że jeśli wymienię czytnik kodu, to wszystko inne nadal będzie wymagało ponownego zakodowania, ponieważ nie rozpozna czytnika? Czy to prawda? A jeśli tak, czy można to zrobić tylko przez dealera VW i zakładam, że będą chcieli mojego pierworodnego, aby za to zapłacić? Potencjalnie cały system immobilizera jest uszkodzony?
Moje pytanie brzmi, czy w takim przypadku mogę po prostu kupić kompletny zestaw ECU, w tym kluczyki, zestaw wskaźników, jednostkę ECU i stacyjki zarówno drzwi, jak i zapłonu, i wymienić to wszystko, a wszystko będzie dobrze? Następne pytanie brzmi, czy inne jednostki nie zarejestrują się wtedy w nowym ECU i czy wszystko będzie musiało zostać ponownie zaprogramowane?
Zasadniczo szukam pomocy, jak obejść ten głupi problem tak tanio, jak to możliwe, dla mojej 75-letniej teściowej (i tak, ona jest naprawdę miła).
Samochód jest również uwięziony w piwnicy bez dostępu dla lawety i ogromnego podjazdu, więc wydostanie go do kogoś jest problemem.
Dzięki wszystkim, czekam na wszelkie odpowiedzi i pomoc, jaką mogę uzyskać.